Gdzie wyjeżdża nasz miękiński porfir?!
Na jednej z ostatnich sesji, gdy radni dopytywali o budowę chodników, Pan Burmistrz poprosił aby wskazać mu skąd Gmina ma na to brać pieniądze, bo w budżecie jest ile jest i więcej nie będzie.
Panie Burmistrzu, my też od wielu lat prosimy o chodnik, więc spróbujemy podpowiedzieć. Na terenie wyrobiska po nieczynnym kamieniołomie porfiru w Miękini trwa budowa Strefy Aktywności Gospodarczej. Inwestycji do której Gmina zobowiązała się dołożyć, bo najtańsza oferta przekraczała o ponad 1,7 mln zł kwotę zabezpieczoną na ten cel. Wykonawca, gdy tylko rozpoczął prace, zajął się „porządkowaniem” terenu. Od wielu miesięcy słyszymy jak pracuje kruszarka. Obserwowaliśmy wyjeżdżające z kamieniołomu samochody załadowane kamieniem, naszym miękińskim porfirem. Jest to uciążliwe ale też boli, bo miękiński porfir był kiedyś bardzo cenionym materiałem budowlanym. Niejednokrotnie zwracaliśmy na to Burmistrzowi uwagę. Nie doczekaliśmy się żadnej reakcji.
Sprawdziliśmy w jaki sposób zapisy umowy regulują zagospodarowanie odzyskanych materiałów.
Par 12 ust.3. pkt 16) umowy brzmi: „Odzyski materiałów i surowców, nadające się do ponownego użytku (wskazane przez przedstawiciela Zamawiającego) stanowią własność Zamawiającego i po oczyszczeniu Wykonawca przewiezie je, za pokwitowaniem ilości i asortymentu, do magazynu Zamawiającego, zlokalizowanego w Krzeszowicach, lub na inne miejsce wskazane przez Zamawiającego w odległości do 5 km od miejsca prowadzonych robót.”
Czy samochody z kamieniem dojeżdżają do magazynu Zamawiającego w Krzeszowicach? Raczej nie, bo jadą w drugą stronę. Może kamień jest wykorzystywany do utwardzenia okolicznych dróg gminnych? Na pewno nie tych w Miękini. W promieniu 5 km jest jeszcze Czerna, Nowa Góra, Filipowice. Coś wiecie? Biorąc pod uwagę ilość materiału która wyjechała z kamieniołomu od sierpnia ubiegłego roku, to wszystkie gruntowe drogi gminne w promieniu 5 km powinny być już utwardzone grubą warstwą kruszywa.
Oczywiście wykonawca nie ma obowiązku kruszyć ale i tak to robi, bo część kamienia wykorzystuje jako podbudowę wykonywanych dróg w SAG. Zaraz… czy może to robić? Przecież ten materiał jest własnością Gminy, a Wykonawca proponując cenę musiał w niej wkalkulować zakup kruszywa, bo zapewne zapoznał się z umową i wiedział, że nie będzie mógł dowolnie dysponować odzyskanym materiałem.
Zapis w umowie brzmi jasno: „Wykonawca zobowiązuje się wykonać przedmiot umowy z materiałów własnych przy użyciu własnego sprzętu.” (Par 12 ust.3. 5)
Na jakiej podstawie wykonawca prowadzi eksploatację porfiru w nieczynnym kamieniołomie? Czy wykonawca rozlicza się z Gminą za wykorzystywanie odzyskanego materiału? Czy prowadzona jest ewidencja ilości i asortymentu? Czy ten materiał przed zabudową przechodzi wymagane badania? Co z materiałem który wywieziono? Czy ktoś nad tym czuwa?
Sołtys zwrócił się z prośbą o interwencję w tej sprawie do Radnego Leszka Kramarza.
Załączamy zapytanie skierowane przez Radnego do Burmistrza oraz jego odpowiedź.
W związku z opisaną wyżej sytuacją również Stowarzyszenie Zielona Energia Miękini zwróciło się do Burmistrza Gminy Krzeszowice z oficjalnym zapytaniem w tej sprawie.
Odpowiedź wpłynęła po publikacji artykułu. Dla pełniejszego obrazu, w ramach uzupełnienia, zamieszczamy ją również poniżej.