ŚREDNIOWIECZE – OD POWSTANIA MIEJSCOWOŚCI DO XV WIEKU
Osada-wieś Miękinia istniała od XIII wieku. Tuż obok, w tym samym czasie rozwijało się miasteczko – oppidum –Nowa Góra. Miasteczko miało charakter rolniczo-górniczy i należało wraz z Miękinią do dóbr możnowładców małopolskich – rodu Nawoja z Morawicy, protoplasty rodu Tęczyńskich. W XIV wieku Nawój z Morawicy przekazał jednemu z trzech swoich synów – Jędrzejowi cały majątek rodowy. Sam Jędrzej przeniósł siedzibę rodu z Morawicy, wybudował nową siedzibę rodu – zamek Tenczyn i przyjął nazwisko rodowe Tęczyński. Członkowie rodu Nawoja z Morawicy pod koniec rozbicia dzielnicowego aktywnie działali na rzecz zjednoczenia kraju mocno popierając zabiegi Władysława Łokietka o zjednoczenie kraju. Po wygaśnięciu dynastii Piastów na tronie polskim, Tęczyńscy zaangażowali się w budowanie sojuszu politycznego – unii – z Wielkim Księstwem Litewskim. Syn wspomnianego wyżej Jędrzeja (Andrzeja) – Jan Tęczyński, bliski współpracownik pary królewskiej Jadwigi i Władysława Jagiełły, za swe zasługi otrzymał w nagrodę Nową Górę wraz z okolicznymi wsiami oraz tamtejsze kopalnie ołowiu. Tym sposobem Miękinia stała się własnością rodu Tęczyńskich.
Brak bezpośrednich źródeł historycznych pozwala tylko domniemywać o przeszłości Miękini w tym czasie w wplatać ją w dzieje dwóch pobliskich miast – Krakowa i bardziej jeszcze Nowej
Góry oraz w historię dóbr rodu Tęczyńskich. Tak więc w okresie średniowiecza – w wieku XIII przez Małopolskę przetoczył się niszczycielski najazd Tatarów. W jego wyników wiele osad i miasteczek spłonęło. Pożoga pochłonęła także Kraków. Ten sam los mógł spotkać bliską Miękini osadę Nową Górę. Być może jakieś echa tej zawieruchy wojennej mogła odczuć także i mała wioska Miękinia. Panujący wówczas w Krakowie książę Bolesław Wstydliwy i jego żona księżna Kinga aktywnie przystąpili do odbudowy kraju po najazdach, silnie popierając akcję osadniczą i lokację osad na prawie niemieckim. Tym sposobem w roku 1257 Kraków został na nowo lokowany (założony i odbudowany) na prawie magdeburskim.
I znów analogicznie możemy zauważyć podobieństwo w pobliskiej Nowej Górze – w I połowie XIV wieku pojawia się ona w dokumentach już jako miasteczko na prawie magdeburskim pod nazwą „Gory” – kopalnie. Jan Długosz w swoim opisie biskupstwa krakowskiego „Liber beneficiorum” Nową Górę nazwał „miasteczkiem” – oppidum, w którym mieszkańcy zajmować musieli się wydobyciem galmanu, ołowiu, srebra, handlem i rolnictwem. W miasteczku istniał drewniany kościół a sama Nowa Góra od 1335 r. stała się siedzibą dekanatu nowogórskiego. Do tej parafii przypisani byli także chłopi z Miękini.
Wyjaśnić należy czym było wspomniane prawo magdeburskie zwane też niemieckim. Osady na tym prawie – wsie i miasta- posiadały szczególne prawa, którymi nie cieszyły się inne osady funkcjonujące na tzw. prawie polskim. Posiadały też w większości specyficzny układ topograficzny. Osada na takim prawie otrzymywała specjalny przywilej lokacyjny a samo jej przeniesienie na nowe prawo bywało zazwyczaj bardzo kosztowną inwestycją. Nową osadę organizował zasadźca – bogaty człowiek, który zawierał umowę z właścicielem osady, sprowadzał na swój koszt osadników i wytyczał plan osady, którą trzeba było albo wybudować od zera albo przebudować. Zasadźca zostawał wójtem (miasta) lub sołtysem (wsie) i cieszył się licznymi przywilejami, głównie ekonomicznymi. Był też przedstawicielem właściciela (pana) osady, zarządzał w jego imieniu i sprawował sądy nad mieszkańcami. Wójt/sołtys pobierał na swoją rzecz 1/6 części czynszów należących się właścicielowi i 1/3 zasądzanych kar sądowych. Najczęściej też do niego należała rzeźnia, jatka mięsna (sklep mięsny), młyn oraz część okalających osadę pól i łąk. Sami mieszkańcy byli także wspomagani ulgami podatkowymi, mieli własny samorząd, własne sądy, – przywileje, o których mogli tylko pomarzyć mieszkańcy osad nieprzeniesionych na nowe zasady prawne.
Zachowane źródła historyczne nie mówią wprost, czy Miękinia w XIII-XV wieku była wioską na prawie niemieckim. Zapewne tak – jako, że na tych zasadach funkcjonowała pobliska większa Nowa Góra a sam ród Tęczyńskich był dość otwarty na nowości i słynął w tamtym czasie z gospodarności i bogactwa.